poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Coś dla zdrowia- domowa hodowla ziół

Świat przyrody budzi duże zainteresowanie Oliwii. Ostatnio, będąc na giełdzie kwiatowej zainteresowała się  aromatycznymi ziołami. Nie tylko oglądała i dotykała , ale również wąchała i smakowała.  Postanowiłam zatem przybliżyć jej świat ziół. Rozpoczęłam od Atlasu ziół krajowych Arkadiusza Iwaniuka, w którym autor zapoznaje nas ze zastosowaniem ziół , produkcją surowców zielarskich z roślin uprawianych w ogrodzie lub dziko rosnących. Potem obejrzałyśmy książkę  Zioła w kuchni  Lehary Gabriele,  w której znalazłyśmy wiele cennych wskazówek jak uprawiać zioła na balkonie i parapecie.
Wierząc w dobroczynne działanie ziół  postanowiłyśmy założyć  mini ogródek z ziołami.
8
Na początku oglądałyśmy nasiona ziół, porównywałyśmy kolor, wielkość, kształt.
1
Potem Oliwia czytała nazwę zioła i dopasowywała obrazek do odpowiednich nasionek.
4 5
Następnie wysiała nasiona do plastikowych doniczek i podlała.
6
Na koniec wbiła odpowiednie etykiety.
Teraz będziemy pielęgnować… i z niecierpliwością czekać na upragnione zioła :-)

2 komentarze:

  1. dajcie znać jak Wam poszło - u nas na parapecie bazylia, pietruszka i koperek niestety nie wyglądają zbyt reprezentacyjnie :(
    ale nie mają łatwego życia, bo są stale podskubywane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My nie mamy czym się pochwalić.... :-( wszystkie zioła przepadły :(

    OdpowiedzUsuń