Będąc małą
dziewczynką marzyłam o domku na drzewie…
Na marzeniach poprzestałam, bo z góry wiedziałam , że nie mogę go mieć, bo
czasy nie te…, bo fundusze nie takie…
Czas uciekał
i lat trochę przybyło…
Dzisiaj
jestem żoną i mamą i jak to śpiewa Majka Jeżowska ,,Marzenia się spełniają”, w co nigdy nie
wątpiłam…
Wszystko zaczęło się od nalegań Oliwki na mini plac
zabaw w ogrodzie ze ścianką wspinaczkową, zjeżdżalnią, huśtawką…
Początkowo nie było miejsca , gdzie go postawić. W końcu
trochę wygospodarowaliśmy trawnika w ogrodzie i zabawki się znalazły.
Wtedy
właśnie nadarzyła się okazja, żeby do tego projektu dołożyć domek.
I tak
powstał wymarzony domek nie na drzewie, ale na drewnianych belkach.
Wysoki z
tarasem, balkonem, oknami…po prostu cudny!
Domek ciągle
jest urządzany i z dnia na dzień staje się piękniejszy.
Oliwka jest
zachwycona. Ciągle w nim przesiaduje, bawi się i odpoczywa.
Nie ukrywam,
że ja także ;-)
Popatrzcie i
oceńcie sami ;-)
Chętnie obejrzymy ;-)
Domek zachwycający! i jego wnętrza również :)
OdpowiedzUsuńu nas także małe M w ogrodzie - kiedyś na niebiesko, teraz na czerwono :)
jestem pewna, że Wasz przyniesie wiele radości, jest śliczny!
Chętnie obejrzymy? A gdzie szukać :)
UsuńBajecznie!
OdpowiedzUsuńCudo! To ja wpadnę na herbatkę:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy ;-) Jesteście z Krakowa czy okolic? :-)
Usuń