czwartek, 20 sierpnia 2015

Warszawa - Centrum Nauki Kopernik


Będąc w Warszawie nie wolno zapomnieć o wyjątkowym miejscu - Centrum Nauki Kopernik. Tu naprawdę można poszaleć, doświadczać wieloma zmysłami, pobawić  się i poczuć jak małe dziecko. 

Tak właśnie było z nami…, hm…a może bardziej z tatą Oliwki, który zapomniał o Bożym świecie i wspólnie ze starszą córką bardzo miło spędzili czas.




Na początku oglądali wynalazki , które zmieniły nasze życie na wystawie w 80 dni dookoła świata .






Odkrywali urządzenia i metody pozwalające zobaczyć to, co nie widoczne gołym okiem np. oko muchy ;) na wystawie Mikroświat

Poznawali samych siebie poprzez wystawę  Człowiek i środowisko, na której mieli możliwość dokładniej rozpracować swoje zmysły, ograniczenia , predyspozycje fizyczne.



Na wystawie Strefa światła olśnieni zostali formami iluzji optycznych , formami promieniowania elektromagnetycznego itp.




W Świecie ruchu spędzili najwięcej czasu. Produkowali prąd i dźwięk. Doświadczali na własnej skórze trzęsienia ziemi. Potem tata próbował podnieść samego siebie, a jadąc na rowerze przestraszył się własnego szkieletu ;-) Następnie oglądali kolczasty wulkan, a na koniec  chcieli wyprawić się w kosmos , ale  z marnym skutkiem ;-)




Młodsza część rodziny (Emma i ja )udała się na wystawę Bzz, gdzie bez żadnych obaw angażowała wszystkie zmysły- słuchała stukania dzięcioła, kukania kukułki, oglądała zwierzęta leśne, moczyła się w wodzie, upuszczała piłeczki, próbowała raczkować po śladach zwierząt, wąchała… w między czasie gryzła co tylko mogła (ząbkuje) ;-) Chyba się bardzo podobało…?



Tak. Polecamy wszystkim wizytę w Centrum Nauki Kopernik. Zarezerwujcie sobie duuuużo czasu, bo nam go zabrakło ;-), ale  było warto!!!!

1 komentarz: